O moim malarstwie
Mam potrzebę malowania, tworzenia obrazów. Obrazy namalowane uwidaczniają moją wewnętrzną materię doznań, wrażeń i emocji.
W procesie, który się toczy sięgam po własne zasoby, więc by z nich czerpać potrzebuję poczucia wewnętrznej wolności.
Język abstrakcji umożliwia mi pełną wypowiedź artystyczną, gdyż posługuje się metaforą. Metaforą pozbawioną kształtów i ograniczeń, ale wypełnioną przestrzenią, kolorem, światłem.
Przestrzeń to dla mnie płaszczyzna obrazu i jej oddziaływanie poprzez interakcję plam barwnych, które mogą się swobodnie i niemal nieskończenie rozwijać.
Przestrzeń powstająca z interferentności i relacji plam barwnych jest na usługach koloru. On jest tu bohaterem. Kolor panuje. Nie jest wymyślony. On jest odnaleziony.Można go doświadczać, kontemplować. Można otwierać się na przeżywanie tego, czego w żaden inny sposób wyrazić się nie da. Czasem jego głos jest dominujący wszechwładnie a czasem cichnie, delikatnieje, ale sceny nigdy nie opuszcza.
Podobnie jest ze światłem. Kiedy światło oddala się zbyt daleko – obraz zanika, kiedy się zbliża – obraz rośnie w siłę.
Tak jak światło nie istniałoby bez barwy, tak i kolor nie powstawałby bez światła. Są ze sobą związane tak jak to, co przeżywamy jest związane z nami.
Wystawy